top of page

Święta inne niż wszystkie

  • Zdjęcie autora: ŁB
    ŁB
  • 23 gru 2020
  • 2 minut(y) czytania

Gdy Mędrcy odjechali, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić». On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego.

Wtedy Herod widząc, że go Mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał oprawców do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od Mędrców. Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma. (Mt 2,13-18)


Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia będą inne niż wszystkie. Przyzwyczailiśmy się do ich ciepłego i rodzinnego charakteru. Zastawiony stół, światełka, kolędy, choinka i prezenty pod nią, a do tego w telewizji już tradycyjnie pewien chłopiec znów zostaje "sam w domu". Wszystko to traktowaliśmy jako oczywistość; coś, co jest przecież naturalne dla tych dni. Nie może być przecież inaczej! Prawda? A może to wszystko już dawno przesłoniło istotę tych świąt dla wielu z nas? Być może mamy okazję na nowo odkryć to, o czym dawno zapomnieliśmy i jeszcze głębiej wejść w sens dni, które przed nami.


Nie bez powodu wybrałem powyższy fragment Ewangelii. Będzie on czytany dopiero po Bożym Narodzeniu, ale mam wrażenie, że łatwo wypieramy go ze świadomości lub po prostu przechodzimy obok niego do porządku dziennego, nie przywiązując zbytniej uwagi. Ot, taka historyjka urozmaicająca wydarzenia towarzyszące narodzeniu Jezusa! Dziś Boże Narodzenie jest dla nas czasem radości i okazją do rodzinnych spotkań, wielu ciepłych słów i wzajemnych podarunków. Dobrze, że tak jest. Warto jednak uświadomić sobie jak dramatyczne chwile przeżywała Święta Rodzina. Radość z Nowonarodzonego nie była niezmącona. Szybko pojawił się strach o życie tego Małego. Jakże przerażona musiała być Matka, o los swojego Syna, gdy nagle jej mąż kazał jej szybko pozbierać wszystkie rzeczy, aby udali się razem do Egiptu. Jakie myśli musiały w tym momencie towarzyszyć Józefowi, który przyjmując Maryję, poprzysiągł strzec Dziecięcia całym swoim życiem. Wie i rozumie to doskonale każdy rodzic. A Jezus? Bóg sam powierzył się człowiekowi, stając się najbardziej bezbronną istotą na świecie, całkowicie zależąc od innych. To właśnie jest jedna z najbardziej poruszających kwestii tych świąt. Bóg - wszechpotężny - staje wobec nas zupełnie bezbronny, bezsilny i tak bardzo delikatny.


Nie chcę, aby ktoś poczuł się zasmucony tym tekstem. Nie to jest moim celem. Pragnę jedynie, aby znacznie szerzej spojrzeć na zbliżające się święta. Strach, samotność i ból, który może stać się szczególnym udziałem wielu z nas w tym roku, nie był też obcy Świętej Rodzinie. Może i tegoroczne Boże Narodzenie będzie inne niż zawsze, ale co z tego? Bóg nadal staje przed nami bezbronny i bezsilny w całej swej delikatności. Czy przyjmiemy Go właśnie takiego?


Oby w te święta Chrystus narodził się w każdym z nas i nauczył nas na nowo dziecięctwa Bożego.

Comentarios


Post: Blog2_Post

©2019 by St. Lucas - Blog biblijny. Proudly created with Wix.com

  • Facebook
bottom of page