top of page

Chrzciciel

  • Zdjęcie autora: ŁB
    ŁB
  • 10 sty 2021
  • 2 minut(y) czytania


Jan Chrzciciel tak głosił: "idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym". W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: "Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie" (Mk 1,7-11).



Dzisiaj chciałbym, trochę nietypowo, skupić się na postaci Jana Chrzciciela. Ewangelie na ogół nie podają nam zbyt wiele informacji na jego temat. Tylko na początku opowieści pojawia się on jako ważna postać, by potem nagle zniknąć ze sceny. W gruncie rzeczy, taka właśnie jest misja i natura Jana. Sam pewnego razu powiedział o sobie: "Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał" (J 3,30). Muszę przyznać, że dawniej nie potrafiłem sobie ustawić roli Jana w życiu i działalności Jezusa. Dopiero od niedawna Jego postać staje się dla mnie zrozumiała.


Jan już od początku swojej działalności musiał zmagać się z faktem, że przez wielu byłby chętnie ogłoszony Mesjaszem. Doskonale wpisywał się on w tę rolę, pochodząc z kapłańskiej rodziny. Przez wiele lat żył jako pustelnik, aby następnie zacząć ogłaszać chrzest nawrócenia, przez który miał przygotować drogę Panu. Ewangeliści opisują go jako szczególnego wybrańca Bożego, który już od łona matki był napełniony Duchem Świętym (Łk 1,15). Jest on porównywany do Eliasza - ich misja jest niemalże identyczna - skłonić serca ludu z powrotem ku Bogu, w czasie największego oddalenia się od Niego. Nawet ich ubiór był tożsamy (Zob. Mk 1,6 i 2 Krl 1,8). Jezus powiedział, że Jan jest największym spośród ludzi (Mt 11,11; Łk 7,28). Istotnie, teologia od dawna nazywa go ostatnim prorokiem*.


Po co w takim razie Jan Jezusowi? Biblia zapowiadała, że przed przybyciem Mesjasza, będzie jego poprzednik, który przygotuje Mu drogę (Mk 1,2-3). Jan miał uwiarygodnić posłannictwo Jezusa. Prawo głosiło, że tylko zeznania dwóch lub trzech świadków będą wiarygodne (Pwt 19,15). Potrzebny był więc Jan, który wcześniej przypomni i zapowie Bożą wolę, aby tym bardziej wiarygodne było jej całkowite spełnienie w życiu Jezusa. Tak więc, Jan, który nie czuł się godzien, aby nawet nazywać się sługą Jezusa, był Jego pierwszym świadkiem, który ustąpił, gdy tylko Jezus rozpoczął swoją działalność, aby nie przysłonić swoją osobą misji Jezusa.


Takie powinno być chrześcijańskie świadectwo. My mamy tylko uwiarygodnić misję Jezusa, ale nigdy Go nie przysłaniać własną osobą. Trzeba, aby On wzrastał, a my się umniejszali.


* Przynajmniej ostatnim prorokiem Starego Testamentu.

Comments


Post: Blog2_Post

©2019 by St. Lucas - Blog biblijny. Proudly created with Wix.com

  • Facebook
bottom of page